Pozycjonowanie stron skupia się przede wszystkim na najpopularniejszej wyszukiwarce internetowej – Google. Nic dziwnego, skoro za jej pośrednictwem można pozyskać najwięcej klientów, odbiorców, użytkowników. Google jest jednak prywatną firmą, która może prowadzić dowolną politykę względem indeksowanych w swoich zasobach witryn. Obejmuje ona m.in. kary dla stron niestosujących się do wymagań. Przyjrzyjmy się im bliżej.
Spis treści:
Ban
Ban to najwyższy wymiar kary od Google, po którym bardzo trudno się podnieść. Jego efektem jest bowiem całkowite wykasowanie witryny z indeksu najpopularniejszej w Polsce i na świecie wyszukiwarki internetowej. Jeśli właśnie z Google pochodziła duża część ruchu, właściciel zbanowanej strony musi się liczyć z ogromnymi spadkami liczby użytkowników. Jak łatwo się domyślać, ban można otrzymać za największe przewinienia, jak kopiowanie treści z innych witryn, cloaking (wprowadzanie użytkowników w błąd), ukrywanie treści i odnośników czy bezpośrednie przekierowanie na inny adres po kliknięciu w wynik wyszukiwania.
Co ważne, pozycjonowanie stron jako takie, tzn. zdobywanie linków, nawet w sposób niezgodny z wytycznymi Google, nie powinien stanowić podstawy do nałożenia bana na stronę. Ponadto z tej sytuacji można się wydostać i przywrócić stronę do indeksu pod warunkiem wyeliminowania błędów, które były powodem przyznania kary. Aby sprawdzić, czy witryna jest objęta banem, należy zorientować się, czy widnieje w indeksie. W tym celu trzeba wpisać w wyszukiwarkę komendę site:adres-strony.pl – jeśli strona się pojawia w wynikach, to oznacza, że ban nie został nałożony.
Filtr
Filtr w odróżnieniu od bana nie powoduje całkowitego zniknięcia strony z indeksu, więc można się domyślać, że Google nakłada go za gatunkowo lżejsze przewinienia. Firma „rozdaje” filtry albo automatycznie, czyli po wykryciu określonych nieprawidłowości dotyczących strony przez algorytm, albo ręcznie, a więc po analizie witryny przez pracowników działu jakości wyszukiwania (SQT – Search Quality Team). W przypadku filtra ręcznego można się spodziewać informacji ze strony Google, w której zostaną podane przyczyny kary i wskazówki, jak przywrócić stronę na właściwe tory (Google Search Console). Zdecydowanie warto je dokładnie przeanalizować, a następnie się do nich zastosować.
W praktyce filtr Google polega na obniżeniu pozycji strony na określone słowa kluczowe. Taka sytuacja jest z reguły przyczyną nieprawidłowego pozycjonowania lub złej optymalizacji strony, co Google uznaje za złamanie wytycznych. Chodzi o nienaturalne linkowanie, powielanie tekstów czy upychanie słów kluczowych w treści. Efekt filtra łatwo przewidzieć – spadek pozycji skutkuje bowiem również spadkiem popularności, szczególnie jeśli mówimy o ważnych słowach kluczowych, które generowały duży ruch.
Dodaj komentarz